Zakupowo: marzec i kwiecień

Wiem, że wiele z Was ma już za sobą lakierowo-kosmetyczne szaleństwa w Rossmannie :) Mi też z tej okazji przybyło kilka nowych buteleczek, lecz najpierw chciałabym pokazać co mi przybyło w marcu i kwietniu. Ciekawe? Let's go!

 Na pierwszy ogień zakupy z BPS organizowane przez Amethyst. Z dużą płyką przyznam, że mam małe problemy, gdyż szybciutko trzeba na niej ściągać lakier. BP-28 uwielbiam :))

 Drobne zakupy z osiedlowej drogerii. Poszłam szukać zastępników dla moich dwóch ulubionych lakierów, które niestety musiałam pożegnać, wyszłam z tymi gagatkami.

 Maleństwo od Yves Rocher i rozcieńczalnik z Inglota. Tak w ogóle próbowała któraś z Was rozcieńczać top coaty? Wpłynęło to na ich jakość?

 Mój pierwszy Orly oczywiście z TK Maxx. Idealny jako baza pod wzorki :)

 Cudowne ślicznotki z Superpharm. Uwielbiam <3

 Jak się możecie domyślić to efekt pierwszego tygodnia promocji w Rossmannie...

... i drugiego. Na szczęście nie jest tego jakoś wybitnie dużo, choć w tym tygodniu trochę bardziej zaszalałam.

Wpadło Wam coś w oko? Jak się mają Wasze zakupy? Odpowiadają Wam w ogóle takie posty?

Pozdrawiam ciepło ze słonecznej Pragi :)