Mam coś dziś zły dzień. Zrobiłam boski oczoj*bny gradient nowymi neonkami (neonkami chwaliłam się już na fejsie, dokładnie o tutaj :)), ale aparat zeżarł mi kolory. Poza tym jedna odstająca skórka psuje mi wszystkie zdjęcia. I oczywiście top rozmazał mi stemple. Miał być nowy szablon bloga, a wciąż go nie ma. Pomalowałabym paznokcie, ale szkoda mi obecnych. Mam ochotę na czekoladę. Albo lody. Albo gorącego murzynka z lodami. Ehh..
Na uspokojenie złości o nic zimne fale, szumiące w oddali. Gorący piasek i słońce. Wsłuchajcie się w szum fal. Holo fal :)
Czy takie fale mogą ostudzić nerwy? Mam nadzieję, że mogą i tego Wam życzę :)
Śliczne mani, ja nie mam cierpliwości do zdobień ;/
OdpowiedzUsuńale superowe :D a Twój opis z początku jest uroczy :DDD mam też tą płytkę, ale nie mam na nią pomysłu wciąż ;p
OdpowiedzUsuńHolograficznym lakierom mówię zdecydowanie tak! :D Już same patrzenie na nie, koi nerwy :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wszystko migocze. Holo na tak!
OdpowiedzUsuńHolosie zawsze pięknie wyglądają na paznokciach !
OdpowiedzUsuńUwielbiam holo!
OdpowiedzUsuńEhhh każdy czasem ma zły dzień, ale będzie lepiej! :)