niedziela, 5 października 2014

Trochę ponarzekam, coś pokażę

Przyznam szczerze, że jestem troszkę rozczarowana blogosferą. Jako tylko obserwator jarałam się każdym postem, każdym blogerem. Nie wiem czego to jest kwestia, ale w momencie kiedy zdecydowałam się na bloga, moje postrzeganie się zmieniło. Widzę pełno zawiści i fałszywej przyjaźni. Zdjęcia pomalowanych paznokci z zamalowanymi skórkami, a pod nim 50 komentarzy o treści "Cóż za piękne zdobienie! Jak cudownie!". Z drugiej strony są blogerki, które istnieją na tym rynku już od kilku lat, osiągnęły pełnie talentu we wszystkich możliwych zdobieniach i są takie "ą ę". Które same przyznają, że nie czytają innych postów, bo wszystkie blogerki po nich piszą to samo albo kopiują ich styl i zdobienia, albo jedno i drugie. 

Coś tak czuje, że (jeśli w ogóle ktoś to przeczyta) to będą hejty. I będzie, że jestem próżna. Albo zawistna. O, i zazdrosna też na pewno. Że ja nie mam takiej publiczności i teraz na wszystkich psioczę. No cóż. (Napisałabym 'oh well', ale będzie że kopiuję Stri).

Z ręką na sercu przyznam, że blog jest dla mnie. Bym miała siłę i chęci, i motywacje. Bym wciąż samodoskonaliła swoje zdobienia i pseudo talenty. Dlatego nie ma notki co drugi dzień.

Miesiąc temu miałam kryzys, zeżarłam wszystkie paznokcie. Teraz powoli odrastają, a ja cierpliwie czekam, dmucham na nie i chucham.

Chciałabym mieć więcej postów, więcej zdobień godnych pokazania. Wczoraj miałam na pazurkach water marble. Drugie podejście, pierwsze względnie udane. Po długich bitwie z samą sobą nie zdecydowałam się na ich pokazanie, nie były wystarczająco dobre.

A teraz zdobienie jeszcze letnie. Proste i wdzięczne. Wciąż się uczę i wciąż się staram.







Aaaa, i takie szybkie pytanie. Była któraś z Was na targach URODA w Gdańsku? Czaiłam się i czaiłam na nie, ale w końcu nie poszłam. Mam czego żałować?

6 komentarzy:

  1. Fajne to zdobienie. Masz ładne paznokcie :) BTW też jestem z Gdańska :D ale na targach nie byłam, jakoś przegapiłam. z blogowych relacji dziewczyn wyczytałam, że w sumie nie ma czego żałować.
    Co do Twoich przemyśleń na temat blogosfery, to pewnie Cię rozczaruję, ale sama też nie czytam wszystkich postów blogów, które obserwuję i często tylko oglądam foty. społeczność lakieromaniaczek strasznie się rozrosła, obserwuję mnóstwo blogów i nie jestem w stanie znaleźć tyle czasu, żeby przeczytać każdego posta. no i jak tyle tych blogów jest, to normalne, że zdobienia się powtarzają i nie są jakieś super hiper twórcze-interesujące-oryginalne i to dotyczy większości. ale też robienie na siłę zdobień, żeby się wyróżniały jest bez sensu. wciąż jednak patrze na całą grupę bardzo pozytywnie i optymistycznie, to super sprawa i daje mi dużo radości bycie częścią tej społeczności. powodzenia w blogowaniu! i polecam zajrzeć do Pawła Opydo, ma super przydatne rady na temat blogów, szczególnie jego filmiki na yt o designie :)
    ps. wyłącz proszę weryfikację obrazkową przy dodawaniu komentarzy. a najlepiej to przejdź na system disqus ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie za miłe słowa :) Ja nie mam problemu z ilością postów czy ich nieczytaniem, ale najbardziej boli mnie właśnie ta wyższość niektórych blogerek. Że tylko one mogą być pro, że wszyscy je naśladują. Poza tym jest wszystko zajebiście :))

      Dziękuję również za podpowiedź dot. Pawła Opydo - już lecę na jego stronkę. Zaś co do Disqus - już nad tym pracuję :)

      Usuń
  2. dzień dobry bardzo po czasie, ale życie ostatnio długo trwa codziennie i dopiero robię

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaa jeszcze raz. dopiero robię obchód po blogach. niedługo miną cztery lata odkąd założyłam proste czynności, a czytać blogi zaczęłam dużo wcześniej. mój wniosek pewnie byłby podobny, ale ostatnio twice wypadłam z obiegu. widzę, że dużo blogów zostało zamkniętych, ale nie o tym chcę napisać.

    OdpowiedzUsuń
  4. mam do blogowego światka zdrowe podejście (chyba), w tym roku nie byłam na żadnym spotkaniu sponsorowanym, więc miałam okazję nabrać dystansu. nie mam fb, to pomaga nie widzieć jak ludzie się obgadują. poza tym nie interesuje mnie kto kogo kopiuje. ja czytam tylko te osoby, które wybrałam i właściwie nie widzę blogosfery poza nimi. hejt będzie zawsze, bo ludzie mają tendencje. oh well nie jest opatentowane, możesz wprowadzić do swojego języka wszystkie moje sformułowania. ja na pewno nie będę Ci miała za złe, ale uważaj, bo mówienie trochę po polsku, a trochę nie jest uzależniające ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. a, no i jeszcze. do mnie nikt nie przychodzi, żeby zobaczyć swatche, bo nie mam lampy, ani zdobienia, bo nigdy ich nie robiłam. ludzie czytają to, co myślę i lubią czytać to, jak napisałam co myślę. jest to totalnie szalone, ale tak jest. wszędzie znajdujesz coś innego dla siebie. czasami wchodzę na minimalistyczne blogi, no czytam Bogusię z pieknoiminimalizm, ale wiem, że mi do minimalizmu bardzo daleko. fajnie jest jednak zobaczyć coś innego. może nawet się czegoś nauczyć.

    OdpowiedzUsuń