Cześć miśki!
Marzą mi się ostatnio glitterki i brokaciki... (I na nowe lakiery też, ale ostatnimi dniami troszkę zainwestowałam w hybrydy i akcesoria do nich potrzebne, także wiecie...) .To jest w ogóle takie pokręcone, że u kogoś super, że smaczka na nie niby mam, ale jakoś na własnych pazurach daleko mi do realizacji. Ale za namową Mary (kusicielka!) idą do mnie klipsy do ściągania hybryd, także może niedługo się to zmieni :)
Dzisiaj mani takie dziwne, bo bez stempli. I bez naklejek. I w ogóle prawie bez niczego. Przewinęło mi się kilka razy przed oczyma, wrzucone w folder z inspiracjami. Dziś mani ciągutkowe! (jak krówki! :)
I co? I co? Co sądzicie? Może być? Najlepszy w ogóle to jest ten motyw:
Z cyklu kiedyś i dziś. Zdjęcia zrobione w odstępie 13 miesięcy. Lubię sobie wmawiać, że widać różnicę :))
A tak w ogóle to pamiętacie, że do 9.09 (czyli pojutrze) trwa rozdanie organizowane przez Trii dla jej obserwatorów? Ja już zmalowałam mani inspirowane Jej pazurkami, czekają tylko na obfocenie i jutro wysyłam.
Strasznie dzisiaj pokręciłam, ale to nic! Podoba Wam się takie dziwne, niezwyczajne mani?? :D
Pozdrawiam serdecznie :))
te nowe znacznie lepsze :D lubię tę metodę ;)
OdpowiedzUsuńciekawe zdobienie :)
OdpowiedzUsuńi naprawdę widać pozytywną zmianę przez te 13 miesięcy ;)
Kobieto :D widać różnicę i to dużą :D super postęp! Uwielbiam sugar spun <3 ślicznie Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńSpun sugar! Robiłam kilka razy, lubię ją :) Widać różnicę.
OdpowiedzUsuńO matko, jesteś kochana! Aż mam ochotę Cie przytulić xD
OdpowiedzUsuńZdobienie piękne, ale teraz podgrzałaś atmosferę i czekam na maila :)
Czemu nie zwyczajne? Spora część kobiet maluje paznokcie bez używania naklejek czy stempli i właśnie te rzeczy są dla nich niezwykłe ;-) Natomiast co do zdobienia jest spora różnica pomiędzy kiedyś a dziś - idziesz do przodu! I bardzo dobrze, to się ceni ;-D
OdpowiedzUsuńOdpowiadam na Twoje pytanie, które zadałaś na moim blogu: stempelki nakładam przed topem na odtłuszczoną hybrydę - na tej lepkiej warstwie stempelki nie odbijają się w całości :)
OdpowiedzUsuńOczywiście że widać różnicę :) sugar spun wyszło świetnie :)
OdpowiedzUsuńCudne, a jakie smakowite!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie dziś fioletowo :)
widać różnicę !! a to jest robione tą metoda takich ciągutków z lakieru nie? nie wiem czy miałabym cierpliwość do tego, zawsze mnie irytuje jak sobie naleje kropkę lakieru do zdobienia, a ona za chwile zaczyna się ciągnąć :P masakra!
OdpowiedzUsuńojoj padłam! wygląda to świetnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na zdobienie, wyszło świetnie.
OdpowiedzUsuńWidać różnicę! Pewnie, że tak :)
OdpowiedzUsuń