Zakupowo w maju

Czerwiec za pasem, a więc najwyższy czas na majowe nowinki. Jak dobrze wiecie w poprzednim miesiącu było szaleństwo lakierowe, ale moje łupy to nie tylko efekt promocji -49%. Zapraszam!

Na początek łowy z Aliexpress. Jedną z nich widziałyście już w akcji, wszystkie w oszałamiającej cenie 0,50 $/ sztukę, czyli na chwilę obecną jakieś 1,85 zł. Osobiście jestem mega zadowolona z jakości i już się czaję na kolejne zakupy :)

Poniżej zakupy z Born Pretty Store. Jajeczna płytka czeka już na następną Wielkanoc :) Na BP-57 szczerze nie mam jeszcze pomysłu, ale coś na pewno się urodzi, gdy wpadnę w bardziej buntowniczy nastrój :D

Wcześniej jako topu używałam cały czas Sally Hansen Insta-Dri. Później naszła mnie ochota na zmiany czego skutkiem są poniższe zakupy. Z Poshe jestem baaaardzo zadowolona i czuje, że to mój ulubieniec :D Co do Dry Kwika mam mieszane uczucia. Niebieski krokodyl zaś to bajer, który pomaga wyzbierać resztki z kończących się kremów czy pasty do zębów. Pomocny gadżecik :)

 W końcu nadszedł czas na rossmanowe szaleństwo. Ja w tym okresie przygarnęłam 11 buteleczek w tym m.in czarnuszek z wibo czy mały zapas białych lakierów. O mieniącym glamour sand cały czas marzyłam, lecz do tej pory nie miałam okazji się zaopatrzyć. Zaś lakiery Rimmel - piękne kolory, super krycie i całkiem sensowny czas schnięcia. Polecam! :)

 To już ostatnie przybytki dorwane u Tinker Bell na allegro. Neonki w oszałamiającej cenie 2,50 zł/ szt. Krycie- 2 warstwy, nadają się do stempli. Kolory piękne, lecz niebieski lubi brudzić przy zmywaniu. Jednakże zakupu nie żałuję :)

To by było na tyle! Co sądzicie o moich zakupach? Duże/małe/ macie coś z tego? Czy dla Was miesiąc maj również obfitował w nowinki?

Pozdrawiam ciepło!