Wiecie co? Chciałabym nauczyć się stempelkować.. Te wszystkie piękne stemplowe mani, kolorowe stemple - coś cudownego. Nie wiem czemu, ale jakoś wcześniej mnie do tego nie ciągnęło. Chociaż jakby się głębiej zastanowić, to przyczyną może być mój pierwszy stemplowy zestaw z essence. Kawał czasu później zdecydowałam się zamówić stempel i płytki z BPS, ale one również mnie nie zauroczyły (całopaznokciowe wzory były za krótkie, a stempla nie mogłam opanować). Ale teraz... Teraz dzięki podpowiedzi Jagody zamówiłam sobie stempel Konada, a dzięki mojemu cudownemu Mikołajowi wiem, że lecą do mnie płytki MoYou! <3 <3 <3 W ogóle widziałyście, że dzisiaj uzupełnili kolekcję Festive i dodali przecudowne zimowe blaszki? Wmawiam sobie, że ich nie potrzebuję!
Ale dzisiaj niestety nie o stemplach, a o elegancji. Pazurki, które całkiem wdzięcznie mi się nosiło jakiś czas temu. Klasyka: czerń i biel. Mi się podobało :) Enjoy!